Marta to jest ostróżka trwała, wieloletnia. Miała zakwitnąć dopiero w przyszłym roku tak przynajmniej pisało na opakowaniu. Mam też jeżówkę purpurową z własnego siewu, która również szykuje się do rozkwitu
Anusiu ja mam to dziadostwo od ponad 10 lat, da się żyć tylko trochę trudniej jest, najgorsze dla mnie są zmiany pogody, temperatury i wilgotności, oraz mocne ostre zapachy typu dezodorant, płyn do okien.
Zaczniesz brać leki to poczujesz ulgę, no i troszkę trzeba zmienić styl życia, ale ogólnie nie jest tragicznie, nie dopuszczaj , żeby ci było zimno lub wiało po karku bo to może często wywołać atak.
Ale ja nie lekarz może jeszcze wykluczą, choć z tego co piszesz objawy miałam identyczne niestety