Beatko cieszy mnie to, że róże sprawiają Ci tyle radości.

No niestety u mnie podobnie. Jest tak jak piszesz. Co drugi dzień pada. Jest to dla mnie już męczące. Tym bardziej, że mam problem z różą Chopin, która złapała mączniaka. Trzy razy już użyłam oprysku ale aby dobrze zadziałał musi być pogoda. Za każdym razem kiedy pada zamieniam się w chmurę gradową.
No trudno, taki mamy rok i trzeba to jakoś przeżyć. A tak miało być pięknie
Moje stipy też poroznosiły nasionka po całej rabacie. Niektóre wykiełkowały. Pieczołowicie będę je pielęgnowała. Jeśli masz korę to chyba jeszcze dla nich lepiej, zwiększy się szansa, że przezimują. Stipę dopiero ścinamy wczesną wiosną. Czekamy do momentu, kiedy się wybudzi, jeśli nie eksmitujemy z rabaty. Ależ to zabrzmiało

Zimą jak popruszy śniegiem, stipa tworzy piękną dekorację.
Tyle jak na razie z moich doświadczeń.