Ja po dzisiejszym dniu jestem padnięta. Bardziej wytargał mnie wiatr. Zielsko na folkowej ruszyło. Musiałam szybko odchwaścić. Porozgarniałam kretowiny. Ziemia na rabacie z półkolem czyli z jęzorkiem podeschła. Jutro mogę wejść i oczyszcić dokładniej.
Wczoraj po południu wreszcie Jarek nasz majster i kolega e-Ma znalazł czas na kładzenie kostki. Prace ruszyły. Od strony północnej czyli z boku garażu kostka położona będzie w eske. Nie sprawdziłam jak się to prawidłowo pisze. Następnie podjazd przy garażu w mewę. Sory za pranie w tle