Bajkowy ogród!
Trafiłam do Ciebie Mirko w poszukiwaniu liliowcowych inspiracji i zakochałam się...
Kiedyś też miałam sporo bylin, ale w czasie moich studiów zostały bardzo zaniedbane, więc potem wiele wyrzuciłam i nasadziłam trochę krzewów. W moim niewielkim, wąskim ogrodzie jednak nie bardzo się sprawdzają - potrzebują miejsca, więc powoli wracam do bylin i jednorocznych. Po spacerze u Ciebie utwierdzam się, że to dobry kierunek.

A co to za roślinka? Wysiały się jej u mnie całe łany. Wiosną większość wyrwałam myśląc, że to chwast, a teraz tak uroczo zakwitła...

Straciłem w tym roku po zimie kilka bardzo cennych odmian, do tego narobiłem się przy nich ogromnie bo całą rabatę musiałem przygotować od nowa i prawie 50 przesadzić przez co ucierpiały i kwitną przez to słabiej, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że chociaż nie wiem jak bym chciał nie mam już miejsca na ani jednego liliowca Takie to mam na nie żale, a ten ostatni najgorszy

To len
Wzięłam siemię lniane i wysiałam je w kilku miejscach. Lubię te niebieskie kwiatki. Dobrze wypełniają przestrzeń.

one wrazliwe na mrozy ?

Też mi taka myśl przemknęła jak zobaczyłam ten błękit... ale pomyślałam, że to niemożliwe.
Teraz już wiem skąd się wziął - ptaszki zimą wszystkiego nie zjadły.
Szkoda, że prawie wszystko wiosną wyrwałam...

Zdjecia robisz przesliczne. Obejrzałam z wielka przyjemnoscia.Pozdrówka.

To len
Wzięłam siemię lniane i wysiałam je w kilku miejscach. Lubię te niebieskie kwiatki. Dobrze wypełniają przestrzeń.