Krysiu, fotki będą u Magdy, ona jedyna przytomnie coś cykała - ja miałam obie ręce zajęte siatami z doniczkami, a na brzuchu plecak, nie pytaj -prawie 3cia ręką - jak odbierałam komórkę jak Kasia nas szukała

ale koniecznie następnym razem babciny wózek na 2 kolkach muszę pożyczyć, a nie się mordować
Lukasz, Skierniewice nie tak daleko, za rok przyjedz
Moniko, wiem, bo się do niej już 2gi raz przymierzałam, w LM chyba tej samej wielkości za 85 pln. Ale gościa potem nie mogłam znaleźć, tłum był taki ze stoisk po drugiej stronie drowi widać nie było

Za rok jeśli pojedziemy, to o 5-6 rano minimum, żeby na spokojnie pochodzić i coś kupić! I zaparkować auto bliżej...
Foty zakupów zrobię, obiecuje
Kasiu, w torbie masz odetki (te badyle z karpa korzeniowa), irysy i liliowca Stella d'Oro - to co chciałaś

Renia nas wiozła, ale od Reni jechałyśmy autem Magdy z Lodzi do Pabianic
Mariolko, nie ma za co, mam nadzieje nic nie pomieszałam/pomyliłam? Sprawdzalam 2x... U nas ciut zachmurzone niebo, ale bez deszczu.
Kot wczoraj nie wrócił na noc i do tej pory jej nie ma

Zdarzyło się jej ze 3-4x na noc przepaść, ale od 6tej siedziała pod drzwiami. A teraz nic

buu
Milego dnia! Idę robić leczo (cukinie swoje, pomidory z rynku bałuckiego po 80 gr/kg)

, plus sok z jeżyn i dżem z malin.