Posadziłam Albiony - 10 szt, w nóżki borówce amerykańskiej. Pewnie wiosną wypadnie parę sadzonek z włókniny, to wymienię. A jak nie to powinno im być tam dobrze.
Ziemia zmarznięta z zewnątrz, ale głębiej ok, da się sadzić.
Posadziłam też cebulki sadzone w doniczkach i trzymane w garażu. To chyba były szachownice perskie, chociaż nie dam się pokroić za to

Tak to jest jak się nie opisuje, a potem zgadywać muszę... Nadal w doniczkach ale zadołowane, między winoroślami a pasem róż okrywowych, przed domem.
Po ciemku rozłożyłam jeszcze przywieziony ostatnio przez pana od szamba worek obornika. Mega świeży i mięciutki i odpowiednio pachnący

brr ale robota

Niemniej maliny powinny się odwdzięczyć wiosną
weekend! jupi! ale fajowo

do tego wolny, nic nie muszę, ale fajnie!