A ja na dobrej drodze ku takiemu szczęściu - Mordor ogarnięty, wycinka drzew zaplanowana, nic tylko planować nasadzenia Karola wzorem moim

Bożenko ostrej papryki nie sadziłam, sadzonki rozdałam, mam jeszcze zapas ubiegłoroczny. Ta czarna to odm. Nokturn, słodka. Po ugotowaniu zielenieje

Ania ja obcinam przekwitłe kwiatostany, a jak nie zdążę czy się zagapię, to odpadają same/całe. Ładna jest, ale jak pogoda jest zbyt deszczowa, to wygląda jak wygląda. Niemniej nie powiem żebym była smutna jakoś, bo nie muszę przynajmniej podlewać

Jola, hihi dzięki!

Renia, no ja myślę

Gosia, hihi

Juzia, dzięki!

Monka, no wiesz!!

AgataP napisał(a)

A ja na dobrej drodze ku takiemu szczęściu - Mordor ogarnięty, wycinka drzew zaplanowana, nic tylko planować nasadzenia Karola wzorem moim

noo, to się nazywa mieć zacięcie! Szybko to ogarnęłaś

całe odpadają, to super. nie lubię jak roze traci płatki bo bałagan wokół się robi. czyli muszę mieć Ascot u siebie

chyba nadrobilam
sliwki bym tez zjadla

a te dlugie pomidory to jakie ? dobre ?
ja juz zjadlam malachotowa szkatułkę

Carola macham i buziaki zostawiam.

Masz wiadomość.

Ania Ascot ma przecudny kolor i jest dość zdrowa
Kasiu, śliwek już prawie nie ma, reszta gnije na drzewie lub jest objedzona przez osy. Pomidorki powoli zjadam, ale słabo owocują bo słaba tam jest ziemia
Malachitowa.. muszę poszukać które to, też miałam

Magda, buziole! odpisałam