Tak to Miscant giganteus- trawa bardzo duża i bardzo ekspansywna-u mnie ma mur w ziemi by ograniczyć jej rozrost. A ciąć można ja pila spalinową. Ma wielu przeciwników właśnie przez wzgląd na trudność w opanowaniu ale ja mam do niej sentyment.
E tam, sama przecież pisałam, ze ie to ładne, co ładne, tylko co się komu podoba.
Ja lubię moją magnolię.
A na ogrodowisku poznaję masę roślin, o których słyszę po raz pierwszy - jedne rośliny mi się podobają, inne nie - np. wciąż i niezmiennie mówię "nie" hostom.
Wiele roślin wpada mi w oko dzięki świetnym kompozycjom.
Oczywiście ogrodowisko mocno kształtuje mój gust. Nic nie poradzę na to, że podobają mi się pewne kompozycje (np. hortensja + miskanty) i chciałabym wiele z nich powielić u siebie.
To tak jak z modą - nie kopiujemy ślepo najnowszych trendów, tylko wybieramy to, co najbardziej do nas pasuje.
Można nie czuć mięty do magnolii.
I wcale nie trzeba być z tego powodu zlinczowanym.
Właśnie dzięki temu ogrody na Ogrodowisku są takie piękne, bo każdy ogród, inspirowany czy tez nie popularnymi (modnymi?) na forum roślinami zawiera indywidulne pierwiastki osób je tworzących - ich wrażliwości, poczucia piękna i estetyki, symbiozy z naturą.
Miałam na myśli tylko to,że pewnie znajdzie się wielu obrońców magnoliii pisałam to żartobliwie.
Oczywiście każdy wybiera to co mu odpowiada dlatego ogrody mówią dużo o właścicielu.
Jeszcze wracając do grujecznika ja nawet ostrzegam M przed ich zakupem (bo wcześniej ich nie widział) ze wnpierwszej chwili mogą mu się nie podobać. Ale okazało się inaczej
oczywiście, że wiem, że pisałaś z przymrużeniem oka
Mnie tylko potem taka ogólna refleksja dopadła i stąd ten wpis.
Chyba nie ja jedna czuję, że O. to takie miejsce, gdzie nikt nie musi sie bać tego, że zostanie skazany na ostracyzm za swoją inność.