no co Ty.a jak trafi na twarda sztukę (a znam takie) to nic ich nie ruszy. Nawet opitol. Nie chidzi chyba w zadaniach domowych o unikanie opitolu ale o...no wlasnie o co? Obowiązkowość uczy już samo wstawanie do szkoly

powiem tak lekko nie jest np w tamtym tygodniu odbierałam mojego małego po lekcjach, dzwoni dzwonek, on zrozpaczony biegnie i krzyczy "mamooo a oni powiedzieli że to ja popsułem drzwi do szafy a to nie ja" ( tłumacze "oni" czyli koledzy) więc ja nie wiele myśląc dziecko zabrałam do wychowawczyni. Pytam co to za akcja z tymi drzwiami bo się mój już żali. okazało się że to jednak ktoś inny popsuł drzwi do szafy a mój w tej szafie siedział (wytłumaczcie mi co moje dziecko robiło na zajęciach w szafie?) skończyło się tak że zdjęłyśmy z wychowawczynią drzwi z prowadnic, założyłyśmy kółka bo wypadły, włożyłyśmy drzwi z powrotem na prowadnice i po sprawie

a spytałaś co w tej szafie robił?
w której jest klasie?

w drugiej Aniu nie potrafił mi wytłumaczyć po jakiego grzyba do tej szafy właził. podejrzewam że jak kończyły się zajęcia to na hura wszyscy się na szafę rzucili po ubrania

no tak szaleństwo
czyli jako 6 latek szedl do szkoly? i jak wrazenia?

Asia Navi my dziewczyny mamy w podobnym wieku, ty puszczasz do szkoły jako 6 czy 7 latke?

ja zapisywałam choc pierwsze słowa takie jak: gebasa (kiełbase), śiś (śnieg) i duzo imnych fajnych. ale dzieci są boskie to fakt
np moja mlodsza ostatnio oglądając Peppę w trakcie wizyty u wujak (wujek wyszedł na chwilę z pokoju po czym wrócił).

I. do wujka(relacjonuje bajkę): Oni teraz sa u lasu i ją.
wujek do I. (po zastanowieniu): sa w lesie i jedzą?
I. do wujka: no. ją.

Ja też zapisuję śmieszne słówka / powiedzenia Kuby