nawigatorka
14:59, 09 kwi 2015

Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Tylko te Panie nie sprzedają tam tylko pracują na "zapleczu" szkółki i rozpakowywało rośliny i same zaczepiły mnie z daleka. Poza tym dla nich taki klient jak ja to płotka więc nie ma co o względy zabiegać. A co do Pań w warzywniku - nie cierpie gdy mówią "kochana".