U Edyty ogladam zawiane choinki to pokaze i moje-w zastepstwie szyszek.mam nadzieje ze lepiej zniosa deszcze.mialy dluzsze nozki i dzyndzajace na wstazkach szyszki ale czujnik bramy je wyczul i musialam obciac. Gosiu mam nadzieje ze wybaczysz

Oj Asia, Asia Dlaczego Ty takie cuda wymyślasz Teraz będę siedzieć i myśleć... a już sobie obiecałam, że nic na bramę nie wieszam Prześliczne te choineczki!

Sosnę upolowałaś?

I znów leżę - na widok bramy i Rudolfa


Suszarkę mam od wielu lat i uważam, że jest to iście boski wynalazek
Rzeczy z suszarki są miękkie i puszyste. Jeśli wyciągnę z suszarki rzeczy jeszcze ciepłe, to często większości nawet nie trzeba prasować Polecam

Pisz jaka puszarka.ile trwa suszenie? A jesli wyciagniesz juz nie cieple to sa bardzo pogniecione?
Mysle i musze zbadac temat
Ps wstan bo zimno i pada

Suszarka jest wywiewowa - czyli para prze grubą rurę uchodzi na zewnątrz domu. Oszczędzamy energię na kondensację pary. Są różne programy suszenia, najczęściej nastawiam na program "do szafy", który trwa ok.2 godzin - zależy od ilości i rodzaju "załadunku". Wyciągnięte na zimno są 100x lepsze niż z pralki i też niektóre rzeczy idą prosto do szafy. Cyknę Ci foty, jak wyglądają rzeczy z suszarki, jeśli chcesz

hmmm z tą dziurą na zewnątrz to może być problem

Suszarka jest wywiewowa - czyli para prze grubą rurę uchodzi na zewnątrz domu. Oszczędzamy energię na kondensację pary. Są różne programy suszenia, najczęściej nastawiam na program "do szafy", który trwa ok.2 godzin - zależy od ilości i rodzaju "załadunku". Wyciągnięte na zimno są 100x lepsze niż z pralki i też niektóre rzeczy idą prosto do szafy. Cyknę Ci foty, jak wyglądają rzeczy z suszarki, jeśli chcesz