Aniu - jestem obrobiona, mam teraz nadzieję orobic się w ogrodzie. Już miałam dość tej jazdy i wiem ,że aby trafić do wiariatkowa wcale duzo nie potrzeba - wystarczy troche zaległości, upał pow. 30 i nowa drukarka.

Śliczny ten motyl, u mnie takich chyba nie ma, albo nie miałam szczęścia zobaczyć.

Malusi Muminek(wcale nie taki malusi)śliczniutki.
Dzieciaczki mają niebywałe szczęście, że to Ty jesteś ich babcią. Wspaniały bagaż doświadczeń zabiorą w dorosłe zycie.

U mnie wykopki jutro - zobaczy się czy praca konia nie poszła na marne

Na wodomierz boję się spojrzeć, u Was z pogodą troche lepiej pod względem opadów. U mnie ręce opadają

Ania dziękuję, fotki super, dzięki dla pracowitego fotografa
Twoje motyle bajeczne, u mnie werbena ale takich nie ma - będę wypatrywać może o tej porze roku one są

szukam informacji o goryczkach jedni piszą kwaśna drudzy zasadowa jedni sucho inni wilgoć i co mam zrobić jak chcę na skalniak a tam słońce i sucho a dac mogę dolomit tylko nie wiem czy potrzeba
dziękuję za te sliczności, dziś miałam spacerek i mierzyłam to tu a to tam na razie moc urzędowa musi być a idzie zimno to się zabawię wtedy.

pozdrawiam

Muminki cudne, obydwaj i gratulacje spóźnione Tak patrzę na tę fotkę i widzę dziecięce szczęście i radość. Zatrzymuj te chwile bezcenne i pokazuj, człowiekowi ciepło na serduchu się robi

Jakie piękne

Jaki on w tym pojeździe szczęśliwy. Drugi raz bedzie tak szczęśliwy jak mu babcia kupi pierwsze prawdziwe autko ale na to troszkę trzeba poczekac choc pewnie szybko przeleci. Motylki cudne jak Muminek.

Pytam koleżankę z wieeeelkim doświadczeniem. Mam też grujecznika, również słońce mi go przypala. Pojawiła mi się myśl, by go zastąpić. Wiem, że Twoje drzewko ma wartość sentymentalną, ale co poradziłabyś w moim przypadku. Przesadzenie nie wchodzi w grę bo mam małą działkę, mogę go sprezentować mamie a zamienić chcę na magnolię Genie
co mi doradzasz?