marzena napisał(a)

no, piwonie masz przecudne !

skoro tyle ich masz, to pewnie dobrze znasz ich potrzeby itp mam więc zapytanie : co sądzisz o przesadzaniu wiosennym piwonii ? i tak muszę to niedługo wykonać, bo mam takie plany ale pytam na wszelki wypadek?

Nie zgodzę się z Sylwią.
przesadzanie piwonii w okresie przed kwitnieniem zawsze się odbija na jakości kwitnienia. Piwoniom kompletnie nic nie będzie, ale mogą gorzej lub słabiej kwitnąc. Mogą strzelić focha.. Jak masz przesadzać to myślę, ze jak najszybciej, ja przesadzałam, ale zawsze były po tym gorsze. Mniej lub więcej, ale nie lubią tego i już.

Fajnie tu sobie czytam o piwoniach, bez ciśnienia, bo nigdy ich mieć nie będę. Nie mam miejsca, poza tym miałam kiedyś jedną, która była rachityczna, w ogóle nie kwitła, nie polubiła mnie wcale, więc już z nimi nawet nie zaczynam.
Anulku, chyba czas na nowy wątek, bo ten ma w nazwie rok 2015.
Nie mogę się już doczekać cieplejszych dni, jestem ciekawa, jak Twój prezent się u mnie odnajdzie. Na razie dowaliło śniegu, leży i nie topnieje, bo od północy. Jeszcze trochę trzeba poczekać.

w nocy bardziej oglądam niż czytam piwonie uwielbiam i wszystkie masz piękne poczytam sobie o drzewiastych. I podobało mi się połączenie piwoni ze lnem niebieskim.

Ta jedna nn to Sorbet. Bo my lubimy piwonie.

Nie będę oryginalna.......tez się będę zachwycać twoja piwoniowa kolekcją
A tak na powaznie to mam u siebie 2 drzewiaste i bardzo je lubie choć zakwitły po 4 latach od posadzenia ale malutkie były sadzoneczki. Nie mam miejsca na kolejne odmiany, a szkoda - dlatego przylecę do ciebie na fotki, pogladać w okresie kwitnienia twojej kolekcji....

Wiosny póki co w centralnej Polsce nie widać.....
U nas leje od wczoraj mocno, a dzis to nawet deszcz se śniegiem sie trafił, nie widzę nic bo katar mi oczami wychodzi, marzę o ciepłym łóżeczku i herbacie z cytryną, nawet na buszowanie po forum nie mam ochoty przez ten katar....ale do ciebie wpadłam a chwilke

Buziaki! (dobrze ze wirtualnie bo na zywo to bym cie jeszcze jakims wirusem poczęstowała......)

boskie masz piwonie Ania!!!: )

Ania, dzięki za uwagi w sprawie piwonii, właśnie tego się obawiałam, ale trudno i tak muszą zmienić miejscówkę

marzy mi się żeby piwonie powtarzały kwitnienie ...było by ich więcej w ogródkach

Aniu, wreszcie wiem co u Ciebie.
Cieszę się, że katalpa się zrosła.

Odnośnie piwonii, dziś zrobiłam obchód ogrodu... nie mam foto (bo za młode) kwitnącej Hani, Kansas, Władysławy , Do Tell, Coral Sunset (tych mam kilka), Itoh Bratzella, Itoh Yelow Crown, i piękna piwonia od Kondzia, i nn od Agaty...

I piwonia nn... mam ją od wielu lat, okazałą sienie ta co kupowałam, jakaś miniaturowa jest, kwiaty malutkie, liście też takie nietypowe.. przesadzana wiosną odchorowała i była mizerna. Przesadziłam ją wiosną, bo tam gdzie była, była zagłuszana przez inne duże.