Mala_Mi napisał(a)

Nie pamiętam, wiem tylko, że szybko jej bryła przesychała na upałach i miała ciągle zwiędły pokrój ..... ale teraz ma się już dobrze

I asterek mikrusi.. nawy nigdy nie pamiętam..

Widziałąm twoja jesien, kolory, klony, trawy...cudnie i Muminka widziałam jak ci przy papryce dzielnie pomagał.... Ja teraz czekam na moje Muminki które przyjada do mnie w przyszłym tygodniu...oj sie bedzie działo
Zacytowałam tę fotke z płozacym asterkiem bo ja u siebie mam przecież sadzonki jego od ciebie i ładnie wu=yglądją, nie zmarnowały sie, nie za duzo urosły ...ale nie kwitną sa zieloniutkie ale nie maja kwiatów. W którym roku od posadzenia zakwitły u ciebie ? Pamietasz ?

U mnie, asterki płożące od Ani zakwitły w tym samym roku, ale słabo. Tej jesieni bardziej się rozrosły, ale jeszcze nie kwitną. Inny aster wysoki, chyba wrzosolistny, też jeszcze w pączkach, choć u sąsiada widziałam już kilka kwiatków na podobnym. To późno kwitnące rośliny.

Margarete i Haniu - ten aster Aster speciosus ‘Connecticut’ kwitnie u mnie jako ostatni, końcem pażdzienika, a nawet w listopadzie. A rośnie na południowym stoku.. Może jeszcze ma czas .. wystarczy że ma więcej cienia. Jakoś nie zauważyłam by na przymrozki reagował.. bo jeszcze się nie zdarzyło by mi nie zakwitł.. Ale też nigdy nie miałam temperatur w październiku -10 jak to było w tym roku na Podlasiu

Jesień kolorowa.. I stwierdzam, że hortensja Blue Bird.. nie jest taka zła.. najgorzej wygląda zaraz po pierwszym przekwitnięciu. Nie trzyma jak inne hortki ładnych zasuszonych kwiatostanów. Ale kwitnie długo, praktycznie do teraz takie pojedyncze. I ładnie się przebarwia..

Jeju jak ja Ci zazdroszczę tych kolorów....

Ok dzięki Haniu, dzięki Aniu za informacje - w takim razie czekam cierpliwie na kwitnienie asterka płożącego.
Pozdrawiam

Mala_Mi napisał(a)

Aniu zdaje sobie sprawę , że jesienne prace w ogrodzie do przyjemnych nie należą, zwłaszcza w tak dużym jak Twój.... ale za to tych wszystkich widoków Ci szczerze zazdroszczę....oczywiście pozytywnie. Cudna alejka

eee_taam napisał(a)

oglądam ...podglądam ...czad

trawy mnie nad oczkiem zachwyciły ...ale namiot zapamiętam ..jak nic

za kilka lat już będzie spał w ogrodzie pod namiotem ...sam ...bo jak inaczej

Dziś inny plan zajęć. By się nie nudziło
Oczywiście Babci

Z powodu mżawki i choroby siedzimy w domu.. wybiegłam łapać kolory jak spał..
Będzie ogrodnik.. lekarstwa bierze bez szemrania, jak powiem, że do ogrodu nie pójdziemy póki nie wyzdrowieje Niestety na jedzenie to hasło nie działa..

W biegu oberwałam brzydkie pąki.. i tak wygląda
Jak na tę porę roku bardzo porządnie Tylko focia w deszczyku ..

zawitka napisał(a)

tak to jest Bacie na kolanach na czworaka z Wnukami latają i cieszą się jak one Pozdrówka ślę

Halinko, każdy z nas ma coś z dziecka .. tylko z wiekiem dochodzi coś takiego "NIE WYPADA". Z tym na czworaka masz rację.. pełny odjazd... ale za to ile śmiechu..

Klon od strony słońca pięknie się wybarwia, od cienia.. brązowy.


Ups.. na zmniejszonym foci g..o widać

Edit.. Może tu lepiej??

Katkak napisał(a)

Ania, Ciebie powinno się klonować . No uwielbiam Cię kobieto

Kobieto... nie wiesz jakie straszne rzeczy gadasz...

Ja sama z sobą nie wytrzymuję..

I mój klonik klon Red Sunsed.. jego 5 minut.. mus to udokumentować .. foto nie oddaje urody..trzeba tu zaprosić Wilczycę, Danusie.. bo moje focie to sort do niczego

Rumianka napisał(a)

Aneczko jesteś niesamowita, dla Muminka najlepszą Babcia jaką można mieć, Kofam Cię.

Koniczynko szczęścia... druga Babcia jest jeszcze lepsza Naprawdę .. i też ogrodniczka

Wiśnia Kiku coś tam jeszcze się nie przebarwia..ledwo łapie odcień tu i tam, jeszcze kilka dni ciepełka będzie Może cebule posadzę