Wlasnie super, że pokazalas jak ewoluowała Twoja rabatka. Swietnie się czytało o Twoich poczatkach, o spotkaniu sie na Ogrodowisku z sąsiadka niemal za miedzy. Ja tez spotkalam tu znajomą sprzed nastu lat - Margo. Ogrodowisko jest niesamowitym miejscem. Fajnie, że od początku masz fachową pomoc. Powiedz coś więcej o hortensjach Pink Diamond prosze? Ta Twoja to właśnie ta? kupiłam trochę bez nsmyslu, skuszona ceną 12 zł /szt 5 fajnych sadzonek i posadziłam za nasadzeniami w duzych bukszpanow (widzialas u mnie te rozpaczliwe proby zagospodarowania pierwszej rabaty). Chcialabym aby zaczęły krolowac nad bukszpanami. Nadaja sie na tylna ścianę, na tło?
Aaaaa, i tez mi bliska jest sprawa studni, dekielków itp. Mam do opanowania dwa włazy od deszczowki. Główkuję, jakby tu samej fajnie zagospodarować te miejsca.
Beatko pink d. to duży krzaczor. Kupilam bodaj 3 lata temu tę właśnie pink diamond i jeszcze jedną chyba vanilka, nie pamiętam bo z tej nie zachowałam kartki. Obie to były chuderlawe patyki. Teraz pink jest dużo wyższa i szersza. To piękna odmiana, nie pokłada się ma ładne ciemne liście. Kwiat nie jest pełny początkowo biały potem cudnie różowieje. Zarezerwuj na nie dużo miejsca. Ja w tym roku wszystko przesadzałam. Hortki też i przeprowadzkę przeszły bez najmniejszego szwanku chociaż z przyczyn nazwijmy to logistycznych dwa dni stały w donicach lekko przysypane ziemią...zdjęcia jej kwiatu masz u mnie na 18 stronie. Teraz ją obfociłam bo Ludwika z liftingu chciała oglądnąć ale jutro zdjęcia wrzucę. No i rośnie u mnie jak wszystko na patelni ale leje dużo wody.
No pięknie to je ślimory żrą wyczytałam że można mączką bazaltową posypać wokół ciekawe czy działa. Nie chcę trutki sypać chociaż nie kocham ich szczerze. Spać miałam iść nie?
Cieszę się, że wreszcie trafiłam do Ciebie i mogę "na żywo" zobaczyć Pink Diamonds. Wszędzie tylko Pinky Whinky albo Vanila czy Limon Zajrzałam na 18tą stronę i przypomniałam sobie zdjecia, ale tam są dwa różnych hortensji. Nie wiem, ktora ładniejsza Poczekam na fotki z wczoraj żeby mieć pewność, na na google różnie wyskakuje a już w kompozycjach to w ogóle nie wiem jak hortka wygląda. Miejsca im zarezerwowałam dużo. Z tyłu za kulami bukszpanowymi mogą sobie bujać ile im się spodoba i oby jak najwięcej i jak najwyżej. Za nimi już tylko długo, długo nic i tuje. Kiedyś będą jakieś pojedyncze drzewa posadzone w miarę zasiedlania tego miejsca. Dobrze im ziemię przygotowałam, głęboko zasiliłam dół przekompostowanym obornikiem i wierzę, że mi się odwdzięczą, bo potrzebuję tej mojej "wyspie na polu" dać trochę tchnienia radosnego.
Zobacz, tak bardzo poszerzyłaś rabatę, tak na początku wydawało Ci się, że rabatki łyse a teraz, zaledwie po roku czasu już "się martwisz", że obfitość zieleni Cię dopada Fajnie. Też tak chcę!