Ania chcę purple fontain w miejsce grujecznika bo mu tam słońce za bardzo grzeje jednak ciągle poskurczany mimo ze wodę leje. A z buczkami u nas deficyt.
Kamila to bardzo łagodnie Ci się skojarzył ja nie wiem co miałam wtedy w głowie ale to było straszne pokazałam to zdjęcie emowi a on zdziwiony pyta " to tak mieliśmy serio?" no te chłopy... Dobrze że jeszcze fryzjera u mnie zauważa
Beatko zdjęcia będą wieczorem. Będziesz lubiła te hortki. Miałam wiosną przemyślenia żeby je zamienic na limki... no ale właśnie wszędzie to samo. Więc nie żałuje, że zostały
U mnie też ciężko z buczkami. Znalazłam w jednym miejscu takie spore, tylko cena też spora, 400zł. Jak na razie się wstrzymam. Mój grujecznik również poskurczany, w pełnym słońcu. Ale daje mu szansę może się przyzwyczai.
Coraz piękniej u Ciebie. Super pomysł z tymi linami wokół słupów
Hej Marlena. Dawno Cię nie było, fajnie widzieć Twój awatarek
Doszłam do wniosku, że ja też dam grujecznikowi szanse bo mimo, że poskurczany wypuszcza nowe listki. Może się zaaklimatyzuje do słoneczka. Skoro nie ma buczka to nic na siłę. Jak trafię gdzieś tego jedynego i nie za 400zł to wtedy kupię. On gdzieś tam rośnie i czeka na mnie
Lina na słupach mnie cieszy bo długo myślałam jak to ograć żeby jakoś wyglądało. Dzięki