U mnie podobne klimaty z Roundupem były - miałam jedno wielkie perzowisko - perz dorodniejszy niż cokolwiek. Teraz jak przekopywaliśmy to korzenie perzu na 60-70cm w głąb

. I z niektórych odbija paskuda więc lałam jeszcze raz.
W każdym razie teraz już będzie tylko lepiej - a z perzem pewnie będzie tak, że z roku na rok będzie go mniej bo trawa jest dość ekspansywna i jak wam się dobrze ukorzeni, to perz będzie marniejszy, no i on nie lubi koszenia. Sąsiad zdzierał ten perz, nawoził ziemi, nie Roundupował, ma trawnik od 3 lat. Idealny nie jest ale wygląda naprawdę ładnie więc u Ciebie po chemii powinien już być z tym znacznie mniejszy problem.
Ja powoli też się oswajam z tym, że do zera paskudy nie ubiję.
Córcia śliczna!
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj
Malwesowy ogródek
a dla wytrwałych historia powstawania:
Projekt i tworzenie