Jana, wtedy akurat było słoneczko, ale jak wychodziłam z pracy, to był wicher straszny, padał śniego-deszczo-grad i grzmiało. Masakra normalnie.
Karol, dziś w nocy i rano był całkiem spory przymrozek, mam nadzieję, że nie zaszkodził mojej wiośnie
Aniu, na to liczę, na tym małym pasku wsadziłam coś około 70 sztuk
Kasiu, u mnie też dziś śliczne słonko

Mam dzisiaj i jutro urlop, ale tylko dziś mogę wyjść do ogrodu, bo jutro mnie gary czekają

Około południa zabiorę Jasiowego i idziemy darń zrywać
Mirelka, wiosna już na całego, choć z przymrozkami, ale to dopiero luty

Rozchodniki przycięłam teraz, z tydzień temu.
Agatko, pamiętam o Tobie i rozchodnikach