Monika, wczoraj wstępnie oceniłam rośliny i chyba ze dwie gałązki buksów wyłamana, nie jest źle

Ania, było, wczoraj Dzisiaj chmury, ale przynajmniej nie pada, ani deszcz, ani śnieg

Jak Twoje cisy? Widzisz jakiś progres?

No taki, że gorsze się już nie robią

U mnie też bez większych strat, choć świeżo zakupiony klon chyba zmarzł. Byłam pewna, że mrozu nie było a chyba był jednak, bo listki klona jakby na końcach zaschnięte. Smutno mi, bo to prezent urodzinowy niecały tydzień był u mnie, nie wsadziłam go nawet do gruntu.

Oj widzę, że mocno nasypało u Was.
A dzisiaj już lepiej?

AnnaCh napisał(a)

No taki, że gorsze się już nie robią

Czyli pozytywna stagnacja

AnnaCh napisał(a)

No taki, że gorsze się już nie robią

to już coś

Basiu, bardzo mi przykro Może nic mu nie będzie, wystartuje od nowa i puiści nowe listki?

Sylwia, lepiej, ale jeszcze leży białe tu i tam Trawa rozklapiona, mokra, woła o koszenie, a nie ma kiedy

Marta, Iwonka, zgodnie z zasadą, że brak wiadomości jest pozytywną wiadomością

Przychodzę z meldunkiem.
Białe znika, mrozu nie ma, roślinki się prostują.
Dzięki za słowa otuchy i wparcia, będzie dobrze.
Cieszę się że u Ciebie bez większych strat.
Pozdrawiam cieplutko.

U mnie grujecznik mi zmarzł, piękne malutkie listki miał, a teraz całe uschły. Śnieg też był, ale nie aż tak duży jak u Ciebie.