Niedziela,.... a ja kopię w ogródku

Sąsiedzi (niektórzy) siadają do swych niedzielnych aut i podążają w kierunku uduchowienia, a ja z łopatą kopię dołki... oni po powrocie też kopią, ale nie koniecznie w ogrodzie...
(wybaczcie złośliwość)
Inversa, po wyjęciu z donicy tak wygląda:
ziemia: tym razem nie panikuję, przyjmując że jest to mykoryza a nie pleśń, a może się mylę?
____________________
Otrzymaliśmy życie bez instrukcji obsługi.
Ogród na
piasku i z wielkim murem