Takie stare jałowce mają śliczne konary jak sie oczyści i można w niwaki i bonsai ciachać i efekt jest prawie od razu, czytam , że już out, a na jego miejsce szukasz, a może klon okrągłolistny, jest bezproblemowy , a japońskie przypomina, kształt liścia do shirosavanum podobny, a mrozoodporny 100%
Mój w łące sobie rośnie. One wolno przyrastają

sylwia_slomczewska napisał(a)

Takie stare jałowce mają śliczne konary jak sie oczyści i można w niwaki i bonsai ciachać i efekt jest prawie od razu, czytam , że już out, a na jego miejsce szukasz, a może klon okrągłolistny, jest bezproblemowy , a japońskie przypomina, kształt liścia do shirosavanum podobny, a mrozoodporny 100%
Mój w łące sobie rośnie. One wolno przyrastają

Obejrzałam sobie ten klon, rzeczywiście interesujący.
Jeśli chodzi o stary jałowiec, to już cięłam go, ale zabrakło mi cierpliwości do systematycznego cięcia no i w końcu przestał się podobać. Poszedł out

a teraz retrospekcja:
tak było w 2014 roku:


a to rok 2013


I już starczy tego badziewia nie mogę uwierzyć, że kiedyś tak było, zaprzeczać faktom jednak nie zamierzam

Stan obecny:

Ten aktualny stan jest ciągle niezadowalający, podlega ciągłym modyfikacjom

Powoli zastępuję bluszcz pięcioklapowy - hederą, która jest zimozielona.
Urosły chyba około 1 m świerki serbskie, w niektórych miejscach zrównały się z murem, są jednak jeszcze szczupłe, czekam na to aby nabrały masy, ponieważ miały podlewanie prosto w korzenie, więc dobrze się ukorzeniły.

Mam chyba za dużo gatunków roślin, trochę mnie to męczy, ale cóż - mam słabość do różnych różności i taki efekt

Ale jak nie mieć takich lilii

Uwagi mojej wymaga rabata opróżniona z jałowca.
Na razie koncepcja częściowa, tzn. elementy wysokie - będzie klon.
Obok jest perukowiec, pęcherznica Diabolo na pniu, mała pęcherznica jakieś irgi, no i sporo liliowców, a na obrzeżu lawendy> Są tam też jakieś trawy, wysokie. A na "plecach" rozpięte na siatce clematisy.
Nie za dużo tego dobra?
Myślę o wywaleniu części liliowców, lawenda zostaje, a pomiędzy może bukszpany,które muszę przesadzić z rabaty przed domem


Ta stalowa konstrukcja - umiłowana twórczość mojego inż. od konstrukcji ciężkich, wnerwia mnie, ale sama tego nie usunę, a twórca twierdzi, że jest niezbędna