Pomysł na szklarnię bombowy

Sylwia - dziękuje za uznanie

Znalazłam takie zestawienie - dla pamięci wklejam. Może się przyda innym.
skopiowane z
https://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodnictwo/Nawo%C5%BCenie/Nawozy


Nawóz % azotu (N) % fosforu (P2O5) % potasu (K2O) % wapnia (CaO) mikroelementy substancja organiczna

Kompost 0,3 0,3 0,3 2,5 umiarkowanie 10-50
Obornik kompostowany 0,4 0,27 0,55 0,46 umiarkowanie 10
Obornik bydlęcy świeży 0,4 0,2 0,5 0,5 umiarkowanie 20-25
Obornik bydlęcy suszony 2 1,6 4 4,1 umiarkowanie 45
Obornik koński 0,5 0,3 0,4 0,2 umiarkowanie 30
Pomiot kurzy i gołębi 1,6 1,5 0,9 2 dużo 25-30
Suszony pomiot ptasi 3,5 4 2,5 6 dużo 30-70
Wióry, mączka rogowa 10-14 4-5 brak 4,3 mało 60-80
Mączka z krwi 11-15 1,3-1,5 0,7-0,8 0,6 dużo 60-70
Mączka kostna 3-4 21-30 0,2 30-31 umiarkowanie brak
Śruta rącznikowa 5 2,5 1 brak brak 70
Tomasyna brak 15-20 brak 45 dużo brak
Kalimagnezja brak brak 25-28 brak MgO, S brak
Hiperfos brak 27 brak 33 dużo brak
Popiół drzewny brak 2-4 6-10 30-35 dużo brak
]

Niestety tabelka się "rozjechała" po wklejeniu do postu.
Dla zainteresowanych podaję też link gdzie szukać tej informacji. Jest tam też sporo o właściwościach poszczególnych nawozów.
Stronka warta odwiedzenia. Polecam.

Według autora opracowania, największą wartość ma obornik kompostowany.

no i jaka ważna informacja muszę skopiować ku pamięci

Byłam na Gardenii. Gdyby nie to, że na kiermasz dotarłam krótko po godz. 9-ej, zapewne nie zrobiłabym żadnych zakupów.
Po godzinie 11-ej to stoisko wyglądało tak :

Mrowisko

Jeśli chodzi o ekspozycję, to nie powaliła mnie na kolana. Może niektóre eksponaty były interesujące, ale po 1) albo nie do sprzedania, albo już sprzedane (np kulki i stożki bukszpanowe, ładne odmianowe królewskie rododendrony)
po 2) ekspozycje jak na tę porę roku nie mają w sobie tej siły i energii zielonej.

Robienie zdjęć ekspozycji mnie się nie udało.

Oto jedna z nielicznych.

Kupiłam kilka cebul lilii drzewiastych, orientalne ( m.in.montenegro )azjatyckie.
Trafiłam też na kłącza werbeny zimującej w naszych warunkach (ciekawa jestem co to takiego).
Nabyłam też kilka róż Kordesa, które zaplanowałam sobie na przeorganizowaną rabatę.
Jakieś inne drobiazgi. Na razie jeszcze tego nie posegregowałam.
Zabiorę się za to jutro, bo dzisiaj czuję się zmęczona eskapadą.

Na marginesie, z jednej strony dobrze, że wybrałam się pociągiem (wyjazd godz.5,15
powrót do W-wy o 18-ej) bo jak zobaczyłam z okna pociągu tę straszną mgłę - prawie mleko to poczułam się komfortowo. Natomiast mniej komfortowo było dźwigać zakupione roślinki przez kilka godzin. Dobrze, że towarzyszył mi osobisty "dżwigowy".

Najważniejsze, że wyjazd udany