Mam do Was takie pytanie, czy opłaca się jeszcze wysiać lobelię i petunie czy już jest za późno?

Wysiać można, ale lobelia, petunie dosyć wolno rosną i będą później kwitły. Gdybym była na twoim miejscu, kupiłabym już gotowe sadzonki, które pojawią się już pod koniec kwietnia w sklepach, tak aby od maja przez cały sezon cieszyć się okwieconym balkonem/tarasem. A w następnym sezonie już wysiewać swoje.

No właśnie tak czułam, szkoda. Pierwsze sianie mi nie poszło, myślałam że może spróbuję jeszcze raz. Pozostaje zakupić nasionka i czekać do następnego sezonu

mi dopiero wzeszla lobelia - tez pozno bedzie, nie wiem niby nasiona sprawdzone, ciagle kupuje te same, a w tym sezonie cos nie chcialo jej sie wybijac u nas gotowe sadzonki po 1,50 zl

Ja też miałam problem z lobelią. Trzy razy siałam. Dopiero za trzecim razem coś mi wschodzi. Może jakaś trefna partia nasion nam się trafiła?

bardzo mozliwe

Czy ktoś tu zagląda?
Kiedy należy zacząć zasilanie florowitem lobelii i innych jednorocznych (lewkonii, werbeny)? Wysiewałam w podłożu "do wysiewu", więc zakładam, że było ono jakoś wzbogacone w składniki pokarmowe, ale kiedy będzie wiadomo, że się skończyły? Albo inaczej - jak duże muszą być sadzonki, żeby im nie zaszkodzic? Nie chciałabym zniszczyć siewek, bo włożyłam w ich przygotowanie dużo energii i serca Już nawet mówię o nich per " moje dzieci"

Nawozisz dopiero jak posadzisz do donic w kompozycjach i od posadzenia upłynie 2 tygodnie.

Jak tam Wasze lobelie? moje jeszcze bez ani jednego kwiatuszka. Pochwalcie się.

u mnie pierwsze pojedyncze kwiatki są dopiero od niedawna - zarówno w doniczkach jak i w gruncie.
atutem lobelii jest brak zainteresowania ze strony ślimarów. w tym roku mam plagę, te potwory chowają się w nią, ale nie jedzą