Ja też nie przykrywałam, moja bardzo długo się zbierała prawie 3 tygodnie. Myślałam, że nic z tego więc wysiałam w krążkach. A tutaj wyrosła, tylko potrzebowała czasu.

Cześć
Moja też wzeszła - po 6 dniach .
Tylko w jednym miejscu sieweczki zaszły mi pleśnią?
Spróbuję zrobić zdjęcie - bo ja się nie znam co to za dziad
Wywalę tę część, ale martwię się że przeniesie się na resztę
Za dużo podlane, czy ukisiłam ją pod przykryciem

Ukisiłaś za mokro, za gęsto, ciepło i wilgotność pewnie prawie 100%
Trzeba wietrzyć podlać Topsinem. Usunąć porażone siewki.

Tak to jest jak się człowiek bez doświadczenia zabiera za wysiewanie

Danusiu bardzo dziękuję za odpowiedź
Wtedy od razu odkryłam, wywaliłam to co było takie jak pokryte mchem
i teraz wreszcie nic się nie dzieje - wyglądają dobrze i pomalutku sobie rosną .
A w ten środek się wyposażę jak tylko zajrzę do ogrodniczego .

A skoro mowa o środkach..........czy takie małe sieweczki warto podlać jakimś środkiem wspomagającym???. I kiedy podlać?, jak już się je przepikuje? Jak tak to co kupić??

Pozdrawiam Aga

A to moja lobelia, ona chyba powinna być już dawno popikowana prawda?, ale balam się dotykać tych mizerot..

Możesz już śmiało pikować

Pikuj kępkami.

Pikowałam, ale pod nosem marudziłam, niewiem jak to urosnie,

Kochani mam pytanie, czy jak sadziliście lobelię, to przysypywaliście nasionka lekko piaskiem, a może mieszaliście z piaskiem, a może w ostateczności jedynie je ciskaliście w ziemię?

Ja psypałam delikatnie ziemią i przyklepałam.