Wczoraj przedogródek wyglądał tak:



W najbliższym czasie (jak tylko kupię) na środek bedzie dosadzony jeszcze grujecznik.

Skalniaki przy wejściu do domu - na razie szału nie ma ale mam nadzieję, że lada moment wszystko ruszy się do życia.


Jaki wyższy krzew mogę tam dosadzić w dwóch miejscach? Jest to strona wschodnia domu i raczej piaszczysta ziemia. Conica dałaby radę? A może lepszy jakiś jałowiec - np. Skyrocket?

Następna w kolejności pod nóż idzie rabata wzdłuż ogrodzenia, po drugiej stronie chodnika do drzwi. Od ogrodzenia do skalniaka jest tam 3,5 metra.



Zdjęcia poglądowe robione ciemną nocą





Mnie się tam widzi prostokątna rabata 1-1,5 metra szerokości z różami Chopin, lawendą i obwódką z bukszpanu (znaleziona, a jakże, oczywiście na ogrodowisku ale gdzie dokładnie to nie pamiętam) - długości przyjanmniej do końca kamiennego ogrodzenia (ok. 2 metry)ale jeśli wyjdzie dłuższa to wcale się nie obrażę .

A tyyyle pracy jeszcze przede mną:





Po prawej stronie, obok huśtawki jest na razie "przechowalnik", w którym aktualnie czekają na przydział:
-minimum 3 juki (po podziale bedzie ich może z 6),
-2 sadzonki liliowca Stella de oro,
-jedna hortensja ogrodowe, ale w jakim kolorze to nie mam pojecia, bo rok temu dostana od kogoś ale bidukla jeszcze nie kwitła,
-5 lawend wąskolistnych - te kwitną na potęgę
-ogromny krzak krzewuszki (przywieziony ostatnio od mamy, bo miał iść w kosz ale żal mi się go zrobiło)
-krzak wierzba Hakuro.

Terenu do zagospodarowania mam sporo więc swoje stałe miejsce napewno znajdą.

W świetle dziennym miejsce pod rabatkę przed wejściem wygląda tak:




Myślałam o czymś takim w tym miejscu, ale jakoś po narysowaniu nie do końca mi to "leży"... Sama nie wiem... (na czarno zamalowana dalsza część - tam też coś kiedyś posadzę )

Widze, że wróciłaś i to z wielkim zapałem i planami

Dominika11 napisał(a)

Widze, że wróciłaś i to z wielkim zapałem i planami

Najwyższy czas wziąć się w końcu do roboty Co prawda z czasem u mnie ostatnio krucho, bo dziecię moje dba żeby mi się nie nudziło, a i jeszcze pracować trzeba... Ale co, ja nie dam rady?!

Izoldka napisał(a)

Najwyższy czas wziąć się w końcu do roboty Co prawda z czasem u mnie ostatnio krucho, bo dziecię moje dba żeby mi się nie nudziło, a i jeszcze pracować trzeba... Ale co, ja nie dam rady?!

skad kochana ja to znam - bo kto jak nie mamy mamy dać radę

Dominika11 napisał(a)

skad kochana ja to znam - bo kto jak nie mamy mamy dać radę

Święte słowa

Przyszłam z rewizytą. Zaznaczę sobie wątek żeby popatrzeć w jakim kierunku idziesz. A może kiedyś uda mi się coś podpowiedzieć, choć moje podpowiedzi są bardzo ekscentryczne

Makao_J napisał(a)

Przyszłam z rewizytą. Zaznaczę sobie wątek żeby popatrzeć w jakim kierunku idziesz. A może kiedyś uda mi się coś podpowiedzieć, choć moje podpowiedzi są bardzo ekscentryczne

Witam w moich skromnych progach
Bardzo chętnie przyjmę każdą radę, nawet najbardziej nietypową i oryginalną, bo sama próbuje znaleźć swoją ścieżkę, którą będę na razie raczej pełzła niż szła Ale do odważnych świat należy, a nie myli się tylko ten co nic nie robi