Hej, jesteś pewna tego Chopina? Może jakaś inna róża, krzaczasta, parkowa? Masz tam trochę miejsca. Może Clair Austin jeśli biała albo William & Cathrine, Winchester Cathedral, Artemis one tworzą bryłę i mają wiecej kwiatów. Chopin u mojej mamy składał sie z kilku, niemal pionowych, patyków z kwiatami na czubku. Ok, sam kwiat z racji, że to odmiana wielkokwiatowa jest efektowny, ale krzew może być koślawy.
Dzięki Kasiu za podpowiedź. Muszę pooglądać te róże i poczytać o nich. Może faktycznie coś z tego mogłoby pasować.
A że Copin jest chudy a wysoki to wiem, dlatego chciałam obwódke z bukszpanu. Muszę to jeszcze przemyśleć
woooow, ale masz terenu do zagospodarowania
ja musze sie zająć przeróbką starego ogrodu, pod moje wyobrazenie o idealnym ogrodzie i tak myślę ze łatwiej sie zaczyna od zera, choc z drugiej strony ile to czasu musi minąć zeby cokolwiek urosło
będę obserwowac Twoje jak działasz
Faktycznie - trochę miejsca jest.
Zaczynając od zera jest ogromna swoboda i mimo, że dużo czasu upłynie zanim będzie widać efekty, to cieszy mnie każda nowa roślina.
No witam Ty to spałaś jeszcze dłużej ode mnie Teren ogromny, ale pusty więc możesz wszystko. Spróbuj może zrobić sobie listę roślin, które Ci się podobają i które chcesz mieć i bezwzględnie się tego trzymaj przy zakupach. Ja kupowałam z myślą, że gdzieś się wsadzi i teraz mam np. hortensji 5 ale każda inna. Na skalniaku ja widziałabym coś żółtego. Nie kupuj jałowca podobno brzydko się starzeją. Niegodna jestem by udzielać rad, ale zawsze to jakaś opinia
Przysnęło mi się, faktycznie Listę już mam, nawet spisaną - na początku było "o to fajne, nie ważne gdzie wsadzę, ale muszę to mieć (oczywiście 1 szt)" ale ogrodowisko uczy i to uczy bardzo dobrze! Tak wiec jakiś zarys w głowie mam.
Jeszcze tylko skalniaki muszę dopracować - aczkolwiek życie na nich już się rusza, więc lada moment nie będzie tak łyso.
A radę każdą przyjmę, przemyślę i wyciągnę wnioski