Jeszcze Wam pokażę co może pojawić się na sosnach... nie wiem czy to dobrze widać...
Oglądałam sobie filmik o szkodnikach jakie teraz się pojawiły i że takie glizdy zżarły pół krzaka kosodrzewiny, dosłownie ogołociły pędy z igieł. Poszłam w deszczu zobaczyć u siebie bo jakoś młode przyrosty zaczęły przysychać, patrzę a tu te same robale! dobrze że miałam jakieś resztki oprysku na mszyce, w przerwie deszczowej opryskałam i na szczęście zadziałało, ale było moje zdziwienie, że sosny mogą być doszczętnie zjedzone. U mnie nie zdążyły zeżreć zbyt dużo ale kurcze no wkurzyłabym się gdybym zobaczyła łyse patyki.
także obserwujcie swoje.