Trochę dziwne pytanie W wątku, wprawdzie na początku wszystko jest udokumentowane. Limki " normalne, limki pienne, wszyscy znajomi i sąsiedzi obdzieleni, to szaleństwo musiałam przerwać bo co miałabym z nimi robić, teraz się delektuję owocami własnej pracy Siedzę w tym już w końcu kilka lat a wyprowadzenie piennej z długiego pędu uważam prawie za swój wynalazek : ) W tym roku wyprowadzę sobie pienne Diamantino ( bo mam na nie pomysł , reszta mi już nie jest potrzebna, i tak uważam, że ogarnięta manią za późno powiedziałam sobie stop) mam super dobry materiał ( niespodziewanie długie pędy Diamantino bo na zacienionym stanowisku) wszystkie pozostałe patyczki już są zamówione i trafią do kolejnych hortensjowych maniaków
Ja jestem maniaczką przesadzania, tylko zamarznięta ziemia jest przeszkodą Jeśli jest taka potrzeba nie widzę żadnego problemu, nigdy z tego powodu nie straciłam hortensji a przesadzałam nieraz już duże i w pełni kwitnące egzemplarze.
Wybierz 2-3 najmężniejsze, przytnij a pozostałe wytnij. Formowanie krzewu od podstawy jest najważniejsze. Za rok, dwa będziesz miała piękny krzak. A tniemy zawsze nisko, nieważne czy cienkie czy grube
Dzięki Bozenko przeczytam Twój wątek od początku bo tak jak mówiłam trafiłam tu dopiero i zdążyłam przejrzeć tylko piękne obrazki Lece nadrabiać wiedzę ja mam sukcesy w rozmanzaniu Anabelek tylko, ale one bardzo łatwo się ukorzeniaja. Limki są moim celem
Na zimę lądowała w garaż związana w snopek, bez przycinania, z pióropuszami. I tak ją teraz wyciągnęłam z donicy ( te pióropusze się przydały, bo było za co ciągnąć ). Kępy nie rozdzielałam, zdecydowałam się na ten krok bo już donica była za ciasna a nie wyobrażam sobie już większej . Jutro postaram się cyknąć fotki. Nie wyciągnę jesienią, jeszcze raz spróbuję przezimować w gruncie, wybrałam tylko stanowisko notorycznie suche ( zimą jak znalazł, żeby nie zgniła)
Ponownie chcę się delektować takim widokiem
Większość krokusów u mnie jeszcze nie kwitnie ( ten żółty krokusowy szpaler za Anabalkami zawsze jest pierwszy) dlatego nie ma fotek i też mi nieśpieszno z cięciem hortensji. Te zeszłoroczne krokusy pod Vanilkami dopiero się rozkręcają no i Vanilki jeszcze nie przycięte ( miałam zakusy dzisiaj ale mi ochota przeszła)
Dziękuję za odpowiedź, teraz spokojnie mogę planować nową rabatę a nie robić wszystko w pośpiechu
Dziękuję za wszystkie inne wskazówki, często zaglądam i podglądam Twój wątek. Mam nadzieję, że dzięki nim w tym roku uda mi się prawidłowo zadbać o moje hortensje.