Ewo i Magdalenko dziękuję, dzisiaj mam jakiś zwariowany dzień, co kawałek latam do ogródka i robię fotki ( na szczęście się chmurzy więc może deszcz ostudzi moje emocje). Oczywiście w tym czasie makaron wylazł z garnka ( muszę powiedzieć, że jestem wybitnym przykładem antytalencia kulinarnego, cud, że moje dzieci (3) nie mają cech niedożywienia

)
Kolejne moje "kąty"
I mój ulubiony dziurawiec kameleon ( przy okazji zauważyłam, że grzyb na nego wchodzi)