Przejrzałam trochę internet na jej temat- nie jest za wysoka, nadaje się też na obwódki, podobno zimuje bez problemu tylko nie może mieć zimą za mokro. Pożyjemy, zobaczymy Skusiłam się na wyrazisty kolor
a co to za powojnik? taki niebieściutki jest faktycznie? lubisz go/polecasz?
i ponawiam pytanie o zasilanie i pielęgnację hortensji:jak,kiedy, czym,etc.?
Sorki, że nie odpisałam odnośnie zasilania hortensji, juz koryguję swoje niedopatrzenie . Z nawożeniem trzeba bardzo uważać bo co za dużo to niezdrowo, często zamiat dużych kwiatostanów otrzymujemy wybujałe długie łodygi, które później brzydko się przewieszaja pod ciężarem kwiatów. Używam właściwie tylko magiczną siłę do hortensji ( tak się nazywa ta odżywka) co 2-3 tygodnie. Idealnie konieczność nawożenia można zaobserwować po blędnących liściach np Anabelki, które w ciągu kilku dni po nawożeniu znowu mają ciemnozielony kolor . Większą uwagę przykładam natomiast do ich podlewania, im więcej wody tym kwiaty dorodniejsze i dłużej świeże.
A powojnik to Generał Sikorski, polecam, bezproblemowy, kwitnie długo, kwiaty rzeczywiście mają piękny niebieski kolor, fotka nie oddaje rzeczywistego odcienia
Moim ulubionym jest natomiast Błękitny Anioł
Z białych bardzo polecam Popiełuszko
Bozenko no wlasnie ,ja tez uzywam magiczna sile do hortensji ale ogrodowych ,zastanawialam sie czy do bukietowych tez sie nadaje..bo to moj pierwszy rok w sumie z bukietowymi wiec nie wiem jak bedzie ,u Ciebie takie jak z bajki ..co do powojnika to tez mam Sikorskiego ale jakies takie drobne kwiatki ,moze za duzo odzywki sama nie wiem to rowniez jego pierwszy rok u mnie ,Twoj cudowny