Dziękuję za miłe wpisy

Ja już nie mogę tego deszczu znieść !!! Leje od tygodnia, wszystko stoi w wodzie, posiana trawa spłyneła na rabaty i rośnie w tujach.
Dodatkowo lawenda się zapieniła Jakiś pienik ślinianka się przyczepił i wczoraj mimo deszczu siedziałam przy niej jak wariatka i ściągałam te paskudy. Cała masa tego obrzydlistwa, wklejam dla pamięci z wątku Ewy(Kuba)
http://choroby.kwiaty-ogrody.pl/byliny/pienik-slinianka-philaenus-spumarius/

Pozdrawiam zaglądających

dzień dobry
u mnie leje od 9 dni

nie tknęłam w ogódku nic czekać tylko aż wszystko zarośnie chwastami i zgnije.
to tego zimny wiatr i całe 9 stopni.
karamba
miłego dnia
a lawendy baaaardzo zazdraszczam bo ją uwielbiam

Dziewczyny u nas to samo, karamba.
Brodzimy w błocie po kostki, ale zakończę optymistycznie - idzie ocieplenie

Jaka to lawenda taka cudna?

I jeszcze jedno pytanie. Pokazałaś wcześniej przesyłkę z trawami. Gdzie je zamawiałaś? Ja mam pecha w tym roku. Gdzie nie próbuję zamówić to albo nie ma takich jak chcę, albo trzeba długo czekać, a jak w końcu zamówiłam gracilimusy ... to musiałam pęsetą sadzić

Lawenda to prawdopodobnie Viva, ale pewności nie mam, pan nie znał nazwy

Trawy brałam na trawki.pl i od razu mówię, że sadzonki też małe, po kilka ździebełek, ale jak podczytałam na forum to znaczy, że nie pędzone i tym się pocieszam. Morning Light stoi w miejscu, rozplenice też, tylko carex the beatles trochę ruszył. Może to brak słońca i nie rośnie? Tylko dlaczego zielsko rośnie, zaraz będzie większe od tych moich trawek

W ubiegłym roku pod wpływem Gosi(Malkul) kupiłam kłosownicę u Pana M.Surowińskiego i jestem bardzo zadowolona, sadzonki nie były zbyt duże ale właściciel od razu powiedział, że tak jest, tylko z tym Panem to kontakt bardzo trudny, chyba zapracowany bardzo.
W tym roku kłosownica już się ładnie rozrasta.

porady Toszki na temat kory:

http://www.ogrodowisko.pl/watek/4999-tu-ma-byc-ogrod?page=75

No i mam, po raz pierwszy od 10 lat ......... mszycę na bukszpanach

Zima ciepła była, to teraz plagi są mszyc, miodówek, opuchlaków wszystkiego bleee. U mnie na wszystkim, chodzę tylko i piskam, nawet kosodrzewina cała oblepiona..a z porzeczek nic nie zostało. było tyle kulek i przylazło coś i po porzeczkach
i nawet orliki, które do tej pory niezniszczalne.. ponadgryzane.. koszmar.