Przychodzę, patrzę, 24 posty do przeczytaniemyślę sobie cholera znowu nic nie zrobięPoszłam, zrobiłam przyszłam, biorę się za czytanieDziś to już chyba piąteczek daje się we znaki, tzn luzy

no myślę cały czas intensywnie, bardzo inetnsywnie. Cieszę się jak guuupia, nic jeszcze nie rośnie a mi się gęba uśmiecha jak przechodzę obok

noo tym bardziej że z trzech szefów jest tylko jeden najmniej groźny

buszuję właśnie po tym ogrodzie polecam

a i u mnie dziś miesiąc sierpień skończyły to luzy mają, a zanim spłyną z kolejnej dekady papiery to ja ze 2 dni tez będę mieć luzy

mi też by się cieszyła ale ten mój uparciuch jak powiedział że nic już w tym roku to nic dziś go do ogrodniczego zawlokłam przejazdem, pod pretekstem że muszę zobaczyć co teraz kwitniewychodzi z samochodu i mówi: nie wiem po co my tu przyjechaliśmy i tak nic nie kupisz, a ostatnio opowiadał teściowej: no to już musiało być dziadostwo że Amelia nic nie wzięłaale znalazłam serby po 16,5 ładne wsiadam do auta i mówię: jak wezmę normalną wypłatę to sobie z 15 kupie, na to mój:no na pewno

Też czekam w nowej robocie na papiery i mam luzy chwilowo
Ciekawe ile jeszcze?

Też czekam w nowej robocie na papiery i mam luzy chwilowo
Ciekawe ile jeszcze?

ciesz się ja od poniedziałku się wdrażać będę na nowoale tak szczerze zaczęłam się zastanawiać jak się faktury księgowało