na ulotce było tyko miscanthus giganteus w pierwszym roku tylko nie kwitł, dwa lata już daje czadu chociaż czytałam, że pozbyć się jego to wyzwanie. Ma silnie rozwiniętą bryłę korzeniową, widziałam u kogoś na forum jak traktorem wyrywali

buszuję właśnie po tym ogrodzie polecam

też pobuszuję, bo zaczyna się ciekawie

hi hi ja od końca zawsze zaczynam

o masz to chyba mi się już odechciało go kupować

z moich obserwacji rośnie czwarty rok w objętości chyba przybrał ze cztery razy i faktem jest, że chcąc coś przy nim posadzić trzeba trochę gimnastyki nie rozłazi się, rośnie w zwartej kupie

hi hi ja od końca zawsze zaczynam