Kiedyś jako wąchacz kwiatków lubiłam chrabąszcze....teraz... jako ogrodniczka już mniej....zwłaszcza tych w fazie żłobkowej....białych rogalików.

Tulipany cudne...jakbym miała wybrać, które najładniejsze...to bym nie umiała...wszystkie są ładne...

U mnie tez topole zaraz blismo z bocianim gniazdem.ale puchu jeszcze brak

chrabąszczy nie nawadze, kiedyś mi się we włosy wplątał od tamtej pory wieczorami w tym okresie na dwór nie wychodzę, no chyba że z kapturem albo czapką na głowie
Iwonka super to zestawienie,te czarne to takie jak granatowe wyglądająślicznie
a co potem z nimi robisz? ścinasz czy wykopujesz, czekasz aż im liście zaschną?ja mam w doniczkach to wykopie doniczki i postawie gdzieś pod ściana aż zaschną

Iwonka pięknie częstujesz fotkami tulipanów

u mnie też puch lata tylko w mniejszej ilości

o wlasnie, ostal mi sie taki jeden, najpozniejszy i nie wiedzialam jak sie nazywa

No właśnie podpinam się pod pytanie Amelki, co robisz z liśćmi przekwitłych tulipanów?
Nie wiem czy bym zdzierżyła widok poobsychanych liści na rabatach

liście muszą zostać (choćby ten jeden, jedyny), bo karmią na przyszły sezon cebulki z których przeciez oczekujemy nowych kwiatów, za rok.
Dlatego sadząc cebulki, dla własnego zdrowia psychicznego, musimy tak planować, aby te liście od maja do połowy lipca były czymś zasłonięte. To się nazywa "logistyka", moje panie

Oj to ja już wolę w doniczkach te tulipany, porządek musi być

odkurzyłaś już ?