Dziś po tych deszczach i w miarę ciepłej nocy czeremchy pachną oszałamiająco. Po wycince drzew za płotem zobaczyłam kilka wielkich krzaczoro-drzew czeremchy
Różowa niestety delikatniej pachnie
Znajoma ma ogród w Złotokłosie i notorycznie ogród tonął w wodzie (okresowo). Pomógł rów melioracyjny stworzony sąsiedzkimi siłami i finansami, oraz w efekcie wyniesione rabaty.
Kolor gleby sino-niebieski oznacza obecność beztlenowców, czyliorganizmów gnilnych. Głęboka uprawa ziemi, poprawienie napowietrzenia gleby rozwiąże problem. Daj gruby żwir, albo keramzyt, albo chociaż gruby piach. Dla rozluźnienia i dużo kory, obornika, kompostu. Mączka bazaltowa też bardzo pomoże.
Piszesz, ze w suszę ziemia tam się zasklepia i tworzy skorupę. Zapobiegniesz temu poprzez powierzchniowe przegrabianie lub haczykowanie. Na to ściółkowanie choćby skoszoną trawą.
Jesli chodzi o Ginnala to ważne by nasada pnia nie stała w wodzie. Jest on odporny na suszę, co nie oznacza, ze wilgoci nie lubi. Jesienią jest ważne by było raczej sucho, bo to warunkuje ładne przebarwienie.
Staw obniży wody gruntowe, ale niekoniecznie spowoduje likwidację zastoin wody.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Man nadzieję, że i ten urośnie Areacja za słaba, zresztą widły mi wciągnie piasku dosypałam... ale tylko trochę bo okazało się, że to drobny niezwykle kopalniany chyba. Na hortensje też liczę
współczuję, dziś na targu sobie rozmawiałam z zaprzyjaźnionymi paniami - wszędzie w okolicy woda stoi i nic w ogrodzie nie da się robić - choć Ty trochę dalej mieszkasz
Taki los ogrodnika, szczególnie takiego jak ja To zemsta za nie przygotowanie gleby pod ogród. Klon mi tam pasuje, za sit dziękuję, nadal z nim walczę Krwawnicę mogę tam przesadzić, czemu nie, tojeście rozlezą się niemiłosiernie, bardzo muszę je pilnować
Ale glina to tłusta i wysoce bogata gleba, a co do poziomu wód gruntowych to totalna zagwozdka dla niezorientowanych
Musi być dno, inaczej żaby pozdychają. Gdy tylko się osuszy woda wsiąka a biedne stworzonka giną, już nie raz tak miałam To moje pobożne życzenie by oczko założyć, ale już nie te oczy - za to nadal do ciurkadełka wzdycham
Niestety na rów mnie nie stać, a co do sąsiadów to trzeba takowych mieć. Inni trochę pogrzęzną w błocie im to nie przeszkadza, ogrodów nie mają. Dziś na targu panie ogrodniczki podpowiadały by na dno pod rośliny narzucić drobnych kamyków i warstwami z ziemią zrobić taki drenaż - może być? Korę przekompostowaną ale nie mieloną można tam też dodać? Mączkę bazaltową mam w sporej ilości i sypię, może za mało.
Masz rację nawet jak był staw to miejsca zastoinowe po deszczu i tak stały.
Kupiłam dobrze rozrośnięte łubiny, może też pomogą glebie (jeśli to tak można nazwać?)
Chyba mało precyzyjnie napisałam, tam skorupy nie było tylko gesta murawa trawy z mchem i najróżniejszymi chwastami, gdy to zdjęłam tak właśnie się zrobiło