Astvit jeśli wierzyć opracowaniom naukowym nie jest środkiem przeciw owadom, za to tak wzmacnia roślinę, że żaden owad ssąco kłujący nie robi szkody jak w roślinie niedożywionej. Na podobnej zasadzie działają wzmacniające opryski ze skrzypu, pokrzywy, ogórecznika i innych.



z ulotki - W okresie kwitnienia opryskuje całą część nadziemną rośliny o dowolnej porze. Ciecz użytkowa jest nie szkodliwa dla pszczół ani innych zapylaczy a nawet może leczyć te pożyteczne owady przez odkażanie na zasadzie supresji.

http://www.astvit.com.pl/pliki/ASTVIT_WYNIKI_BADAN.pdf

Nowa rabatka bardzo ładna no i ten dorodny sadziec tez robi wrażenie

Gosiek33 napisał(a)

Za to do jesieni można używać Astvit - http://www.astvit.com.pl/porady.html#031

Mam całą butlę i co tydzień robiłam opryski jak leci,(

długo go stosujesz? widać różnice na roślinach sprzed podawania i po?

pszczół nie widać bo zaatakowała je choroba zakaźna zwalczana z urzędu zgnilec amerykański.....

bozga napisał(a)

Nowa rabatka bardzo ładna no i ten dorodny sadziec tez robi wrażenie

dziękuję, faktycznie w tym roku wyjątkowo okazały i co najważniejsze w końcu doczekał się owadów - pachnie pięknie od kilku dni a wczoraj dopiero zobaczyłam na nim motyle i pszczoły

ladny ten sadziec i chyba bardziej odporny niz czekoladowy, ktory mi padl po zimie...

Amelia2 napisał(a)

długo go stosujesz? widać różnice na roślinach sprzed podawania i po?

zdecydowanie zdrowsze się wydają, choć ostatnio jakoś przestałam pryskać i zobaczyłam jakieś draństwo na szałwii (chyba?) spryskałam dziś rano mocnym roztworem, już tak robiłam i było ok - czekam teraz na efekty.

Pszczoły ożyły i przylatują do sadźca - jeszcze raz dziękuję za tak wspaniały okaz - i w końcu poczuły miód rozchodników

Kasya napisał(a)

ladny ten sadziec i chyba bardziej odporny niz czekoladowy, ktory mi padl po zimie...

dostałam od koleżanki trochę karpy i kawałkiem pędu - po trzech latach tak pięknie się rozrósł, aż żal go przesadzać gdzieś do tyłu

a teraz najnowsza rabata




werbena zaczyna nęcić motyle





i trochę trawek

Moja rozplenica też zakwitła. Ma jedną kitkę. Młoda, posadzona na próbę.
Ale kwitną jak oszalałe inne trawy.