Mam pytanie ... chyba do Bogdi, choć może nie tylko

Kupiłam w tym sezonie dwie azalki te zimozielone drobnolistne w markecie poprowadzone na pniu, myślałam , że one szczepione i muszę okryć. Poszłam okrywać i zobaczyłam , że na łodydze też azalkowe listki są , przyjrzałam się dogłębniej i to jednak prowadzone tak były , a nie szczepione. Jak myślicie prowadzić je dalej w tej formie czy raczej pozwolić się odbudować???

Zobaczymy wiosną jak przezimuję oby było wszystko ok Siedzę dzisiaj w domu i latam po twoich włościach

fotę pokaż ...bo to ciekawy wynalazek może być

chyba bym chciała na pniu azalie mieć...zwłaszcza ze to moje ulubione krzewy i bezproblemowe

Fota kiedyś dawno była , a teraz musisz się ciutkę cofnąć bo w poście podlinkowałam je

Też bym chętnie polatała, ale jak zajadę to zaraz ciemno i muszę do soboty czekaćAle miło mi, że przypilnujesz przez ten czas.....może zając nic nie obgryzie Choć dzwoneczki dzwonią to może go wypłoszą

te?



troche krótki ten pieniek

nie wiem czy uda ci sie je wyżej wyprowadzić? ...może

pierwszy raz widzę takie wynalazki ...nie zakodowałam faktu jak wstawiałaś zdjęcia ...bo w sezonie to forum nie do ogarnięcia

Mogę przypilnować Ty masz zające a ja mam kury które dość mocno mnie ostatnio irytowały swoim drapaniem w ogrodzie ale wiosną posprzątam