A ja w przesądy nie wierzę i GORĄCO dziękuję za paczkę Mam nadzieję że uda się mi odwdzięczyć
haha,u nas też pierwszy na liście rosołek ale taki ten Babciny prawdziwy,nie na kostkach rosołowych
Historia z babcią super. Uwielbiam takie osoby(z energią w stosunku do tego co kochają )- widać że pani musiała musi kochać ogród skoro postanowiła tachać takie giganty
Jak Mąż chce jeść to tragedii nie ma. Jelitówka ostra jak występuje, to nic się nie chce. Tylko to co "się musi" w kibelku. A potem marzy sie o chwili spokoju! Do zaś! Jedzenie akurat to ostatnia "czynność" której się pożąda.
O takim mówię
Nigdy kostek nie używamy bo chłopaki nie mogąPoza tym to sama chemia
Dla chłopaków kolorki jakie się im mogły w paczkach trafić
moje krasnalki by mnie chyba z domu wymeldowały za taki rosół na kostkach