Aktualnie cała robota ogranicza się do roznoszenia wody pod rośliny. Sucho jak pieprz mimo, że nie dawno troszkę padało, słońce i wiatr wysuszyły do cna, z plewieniem czekam na deszczRączki i nóżki bolą co wieczór. Może co z nieba siknie...byle nie grad. Wody w studni drastycznie ubyło rów suchusieńki.