Sylwuś to wilczomlecz, który Ci dałam. Trochę dostałam od naszej Kasi, a trochę od Agani, więc ma mocno ogrodowiskowy rodowód

Moja droga, kuchnia to temat rzeka. Styl rustykalny to mój klimat. Częściowo udało mi się taką stworzyć ale jeszcze brakuje detali, które kosztują. Długo jeszcze na nią będę czekała, także uzbrój się w cierpliwość a i babcia z czasem zmieni zdanie.

O widzisz to to to
Tak mi się wydawało, ale wolałam się upewnić

Oooo, to jeden z moich "noł nejmów". A więc wilczomlecz hmm

On wiosną jest taki cudownie żółto zielony, może znajdę gdzieś fotę to zobaczysz . No i znalazłam, zobacz jakie cudeńko . To zdjęcie robione było akurat u Kasi

No, chyba bym wtedy nie wyszła od Kasi jakby mi go nie ukopała . ale Kasiula ma serce na dłoni, więc zapierać się nie musiałam I potem jeszcze od Agani mi dowiozła .

Tym bardziej dzięki Choć ja za rośliny nie dziękuję