A mówiłam wczoraj do Ł.że na bank oczko skończyliście. Jestem świadkiem, że jak byłam koło 12:30 to mąż Sylwi stał w dole z łopatą i kopał sobie dołek Tak powiedział, hahah
I nawet w koło zasypaliście żwirkiem?
Ja wam chyba wypożyczę na 3 h to mi cały ogród zrobicie
Sadź wrzosy, ja ci ciąć pomogę
Robotę Ci jeszcze na bank przywiozę, ale co to dla was
Ogród Sylwi jest tak cudowny, że ja się w nim odstresowuję, nawet jak ma chwasty
I zaklepuję niebieskie astry.. moja skarpa woła o pomstę do nieba, taka biedna.
Po tej stronie nutkajskiego zasypane i niech się trawa rozkładavdo wiosny, Katka mi obiecała swojevhortki rozmnożeć te w ciemnych kolorach, ja mam te uszabrowane, może coś z nich będzie to sobie tam dam plus trawy i jakieś bukietowe jeszcze i będzie jak talala
Wrzosów dosadziłam 12, a jeszcze jak tak policzyłam to ze 14 wejdzie, ale z cięciem trzymam za słowo
Wiesz, że ja chętnie w Twój ogród wpadnę tylko czy efekt będie Ci potem odpowiadał to nie daję gwarancji i nie narzekaj bo masz cudnie, skarpa też w końcu zacznie satysfakcję przynosić, choć przyznaję, że trudny orzech do zgryzienia. Pomyśl, czy jak będzie zmiana w oczku to nie robić kaskady spływającej po skarpie, ja bym zrobiła bo aż żal tego ukształtowania nie wykorzystać
Ewcia plan na duże oczko był od dawna, ale trzeba wcześniej rozwiązać trudności spowodowane rowem....wcześniej remont domu to na pewno.
Na razie muszą nam wystarczyć takie mikro zbiorniczki wodne, które mikroklimat poprawią i są rezerwuarem wody dla ptaków i innych małych mieszkańców ogrodu.
Jak rośliny urosną to będą takie kąciki z wodą
ula u mnie kaskada niemożliwa bo na dużej działce prądu brak i raczej nie ma za bardzo możliwości, żeby tam był. Ta kaskada o której pisze to propozycja do "Ogródkowych perypetii" Abiko