To juz jest koniec i nie ma juz nic. To juz jest koniec bo przyszedl mroz.
U nas ok zera teraz w Wawie, na wsi pewnie juz -2. Ksiezyc swieci. Zmrozi wszystko.
Sylwio ja jednak pryskam swierki wiosna promanalem na wszelki wypadek, dopoki siegne.
U nas wczoraj sypnęło śniegiem , ale stajał i w nocy był przymrozek w sobotę musimy zabezpieczyć gunnerę i wykopać dalie, a truskawki nadal nie wsadzone
Wczoraj udało mi się tylko wszystkie dekoracje pozbierać pod dach Nie lubię zimy.....może lubię tylko słoneczne dni z lekkim mrozem jak się skrzy szadź na roślinach , cała reszta beee
Chciałam Was prosić kto może choć jedno opakowanie podarować przyłączcie się. Moja młodsza córeczka z Rwandy miała skończone 5 msc i ważyła nie całe 3 kg gdy wzięliśmy ją w opiekę, teraz chodzi do szkoły i ma 7 lat , a bez pomocy by nie przeżyła.
Bliska memu sercu jest ta organizacja i ta akcja. Dla nas to kosz jednej roślinki z niższej półki , a dla nich to Życie
Dziś poczytam na spokojnie o dzieciach Afryki ....
jestem obowiązkowo codziennie u Ciebie ......ptaszki tez będę dokarmiać .....
....Tylko najpierw własny kręgosłup musi mi odpuścić
To był domek dla owadów zrobiony wiosna napakowany rurkami z przekwitłych irysów syberyjskich, ubywało, ubywało, aż nie ma ani jednej rurki za to jest mieszkaniec co się go nie spodziewałam
W sumie miejscówa dobra bo zaraz na drugim słupku jest karmnik