Latem też tak pomyślałem (tzn.że w głównym ogródku nie chciałbym więcej róż)...a i tak przygarnąłem kilka, a dzisiaj przeglądałem sklep "rozaria" i w planach jest zakup jeszcze kilku...z tym że raczej pnących (to planowanie w zimie jest fajne, ale na chwile, bo jak już się kończy i myśli że z chęcią plany przełożyłoby się już na działania to nerwica bierze)