przeczytałam z zaciekawieniem ...moje za twoją opinia przyciełam jesienia na wysokośc metra ...super sprawa bo wiosna nie trzeba szaleć i nie ma galopki tylko drobna korekta ...szybko idzie ....polecam kazdemu
chorowanie to nie wiem bo u mnie sa takie co tylko choruja i im chyba podziekuje w tym roku np burgundy ice ...to jest koszmarek łysy wiecznie ...nawet młode liscie szybko dostaja plam i sa takie co niby sa w sasiedztwie a ich plamistoś nie bierze a jak juz bierze to końcem sezonu
kopcowanie .....zrobiłam w tym roku jak w ubiegłych kupna ziemia z worka ...to chyba był ostatni raz ...teraz jesli bede kopcowac to tylko kora przekompostowaną ...przepuszcza powietrze i nie dusi tak tych pedów ..bo w tym roku miałam wrazenie ze te pedy były lekko poduszone
pokaz fijołki ...jesli to te co strzelaja i sieja sie wszedzie ...to dziękuje za ten inwazyjny gatunek ...ktory najlepiej rośnie w srodkach kep traw czy jezówek ...wkurza mnie taka roslina wszedobylska
Ja napisałam moje spostrzeżenia odnośnie róż, a każdy robi jak uważa, że jest dobrze
Fiołki pod jednymi różami mam białe, a pod domem te zwykłe pospolite pachnące, ja je lubię i nie przeszkadza mi, że się sieją, ładny dywanik robią. A pachną cudnie i to teraz.
kawał roboty ... ładnie to teraz wyglada ...ale jak to zobaczyłam a ostatnio rozprawiałam z polinka o skrzyniach warzywnych ...to widziałabym twój warzywnik w takich skrzyniach zrobionych z bali ...ja te gigantyczne co masz w podwórku ....nawet byłabym skłonna w magiczny sposób tamte z podwórka przenieśc do warzywnika
taka moja podpowiedż ....bo mało roboty macie ....to czemu nastepnej sobie nie znależć)
Takie skrzynie z balii planuję wzdłuż rowu na truskawki
W warzywniku nie chcę bo musiałabym dużo częściej podlewać.
Ścieżki są po to żeby się przy podlewaniu wąż i buty nie brudziły, i bez względu na pogodę mogę po warzywa wejść, a nie utopię się po kostki
Sylwuś ależ z Was pracusie!
Podziwiam zaangażowanie Synów, moich trudno zagonić chociaż ostatnio Duży pomógł mi wsadzić wszystkie nowe nabytki i sprzątał po wycinaniu traw. Taka pomoc jest niezastąpiona, prawda?
Coraz piękniej masz w ogrodzie, przepraszam Macie.
Wiosna rozgościła się na dobre, tez tak masz że nie chce Ci się wracać do domu?
Ja najchętniej zostałabym w ogrodzie na stałe
Buziaki!!