Hortensje masz piękne oby zimowy w następnych sezonach . Ja już nie sądzę ogrodowych bo i tak umrą u mnie. Sporo się dzieje u Ciebie z tego co czytam. Nowa miejscówka na rośliny powstała widzę , ten sezon unicestwił mi sporo bylin jak i drzew plus krzewów ale trzeba żyć dalej. Zaglądam ciągle do ciebie i pozdrawiam.
O jak miło Twoją buźkę zobaczyć, świetne masz to zdjęcie, zostaw na dłużej
Bardzo ciężki ten sezon , u nas susza, oglądam w TV prognozę, że niby wszędzie pada, a u nas tego deszczu nie widać wcale Susza jak diabli.
Na razie rośliny ledwie zipią straciliśmy w tym sezonie morele, wierzbę hakuro i dwa derenie. Wodeciagle roznosimy, ogród nie przyciety , znowu nie oplewiony bo już zdążyło zarosnac , a czasu brak na plewienie, bo albo donice, albo podlewanie.
A wczoraj jeszcze tyle różności nawiozłam..... sadzić trzeba, to dziś miałam dzień po doktorach i nawet do ogrodu nie zdążyłam
Za to do doniczek dałam to co wczoraj uszabrowałam
Zeszły sezon był wilgotny bo prawie ciągle padało aw tym to może ze dwa razy spadł deszcz ale wilgotno było na głębokość około 1 cm ja w tym sezonie nie przycina krzewów bo szkoda mi jest ich tegorocznego przyrostu. Aktualnie wieje i są ciemne chmury ale i tak kropla nie spadnie. Wszystko dojrzewa w zastraszająco krutkim czasie, pomidory mam już od prawie miesiąca w szklarni podobnie jak paprykę. To ciągłe podlewanie nie daje efektu bo rośliny ciągle wiszą od braku wilgoci. Może jesień będzie mokra zobaczymy jak to będzie. Fotka zostaje na dłużej
Pawełku mnie już się berberysy i klony przebarwiają nie mówiąc o trzmielinie oskrzydlonej i grujeczniku, łąka to już robi za siano ....
Boję się jak takie umęczone przetrwają zimę, u nas w zeszłym roku też sucho było. Dwa lata temu było idealnie, podlewało z nieba raz w tygodniu i słonko grzało jak trza, a trzy lata temu susza była podobna do obecnej, tylko że samym latem, a teraz od jesieni trzyma bo w zimie tylko trzy razy spadł śnieg po 5-10cm