Pszczelarnia napisał(a)

Czyli czekamy na wiosnę i na piaskownicę i na donicę. Teraz pora gromadzić siły i obrastać w tłuszczyk.

Potem wiosną tłuszczyk trudno zgubić
Ja póki co dzisiaj owijałam jeszcze moje maleńkie magnolie na dużym ogrodzie, ambrowca i dalej wrzosy. Jeszcze mi zostało najstarsze wrzosowisko nad mostkiem.
W piątek mamy owijać kuningamię jeszcze, potem chałupa gunnerze do postawienia, skończyć ciąć róże, kopcować budleje i sprzątanie rabat bylinowych...
Coś się ta pogoda poprawić nie chce
Wiosną po zimie przyszły od razu upały teraz po upałach od razu zima. U mnie jeszcze sporo roślin w liściach, jak spadnie mokry śnieg połamie wszystkie.
Wierzba w podwórku prawie nic jeszcze nie zrzuciła, pigwowce, złotokapy też nie....

Tuż przed śniegiem było tak

kolejne już się raczej nie rozwiną

a w rowie na tym kawałeczku co brakło ażuru znalazłam taką niespodziankę

W warzywniku też kwitło

i żywopłot grabowo bukowy.....z samego buka byłby jesienią ładniejszy

hortensje jeszcze były ładne




a to zapowiedź wiosny

Bluszcz się wreszcie rozbujał, za rok w zimie będzie zielone drzewko

sośnica zgęstniała bardzo

kuningamia....owijanie to będzie wyzwanie

tydzień temu nad strumieniem

I cudowne zachody słońca w Szmaragdowej Dolinie, no jak jej nie kochać...

Od razu mi cieplej