Chłopaki pracują w drewutni , a ja planuję prace wiosenne i ciągle mi przybywa zadań na ten sezon, dużo zmian się szykuje w tym roku jak Niebo pozwoli. Przymierzam się jeszcze do przepisania spisu moich roślin w zeszyt bo notes się zaczął rozwalać , a mam do przepisania 460 pozycji
ale rozmnażalnia
ja chyba w tym roku dam sobie spokoj z siewami, ale takie wegetatywne rozmnazanie być może
ale jak zobaczyłam wierzby to od razu pomyślałam o swoich, ktore mają już kilkanascie lat i są beznadziejne ( nie były przycinane) i przeważnie suche i do usunięcia...
Żeśmy się nie zdzwoniły ale zaraz będzie wiosna i spotkanko jakieś
Te robaczki tak nad samą ziemią skaczą Już raz paluchem wszystkie wytłukłam , a teraz mam wrażenie , że ich jeszcze więcej jest. Są już dość długo , ale w innych doniczkach nie ma....na szczęście
i bardzo dobrze planujesz z wierzbami!
my posadziliśmy różne drzewa i krzewy ale nie mieszkaliśmy tu od razu, więc też nie bardzo się o nie dbało, a teraz tzreba robić porządki...