Mam nadzieje na ten właśnie efekt, choć troszkę pewnie jeszcze tam dosadzę....azalek chyba lub rodków, a może hortki bukietoweTaka ze mnie zdecydowana ogrodniczka ha ha
Fajnie , że Ci się Ewka spodobała, na pewno będzie lepsza niż ten chybiony znicz, a może dołożę jej kiedyś jeszcze jakieś dwie kremowe do towarzystwa....zobaczy się
No ja niestety nie mam takiego komfortu bo po pierwsze powierzchnia olbrzymia więc koszt by mnie puścił z torbami , a po drugie wszystkie rośliny muszę przynieść do ogrodu własnoręcznie na własnych plecach prawie 1,5 km.......po drodze bym padła bo duża roślina to duża bryła korzeniowa i duża donica z ziemią......a ja nie zmotoryzowana z wyboru
Żal mi było po demontażu wywalić to stoją w ogrodzie Ale na jakimś złomowisku już podobne widziałam tylko większe trochę i nie dałam radę unieść.
Złośliwość losu jest taka, że jak już odkryłam jakie skarby ogrodowe można znaleźć w takim miejscu to nam miejscowe złomowisko zlikwidowali z końcem roku Więc drugi grzybek z miednicy był ostatnim zakupem jaki zdążyłam u nich wypatrzyć
Teraz już liczę tylko na te złomowiska na których kontakt zostawił eM , że jak coś będą mieli to się jeszcze odezwą.
Muszę też chyba wejść w kontakt ze złomowiskiem, bo poszukuję ładnej kratownicy, w wyobraźni wiem jaka to ma być... Tylko nie wiem czy będzie mi taka pasowała, ponieważ w ogrodzie wszelkie ławki i pergole są drewniane...
Kratownicę chciałabym umieścić za niebieską ławką i dać tam ciekawe pnącze, jednocześnie zasłonić się...