Zakaźna choroba jak diabli uwielbiam róże za kolory kształt kwiatu i cudny zapach.....bo uwielbiam tylko te pafnące, ale bardzo ich nie lubię za to , że takie wymagające i tak sobie myślę, że przecież tych w parkach i na skwerkach nikt nie otula , ani nie kopcuje, nie przycina, nie pryska.......a kwitną co roku
Każde przyjmę z otwartymi ramionami Ja nie z tych wybrednych , nie wiem czy to dobrze, czy źle, ale na wybrzydzanie nie mogę sobie pozwolić
Nie przy mojej powierzchni
I witam w naszej Szmaragdowej
No właśnie Ale ja dzisiaj zastanowiłam się nad efektem , czy czasem jak dam całe banany to nie ściągnę pod krzaki nornic??? tak było z cudną ściółką ze skoszonej trawy, cała rabata to była jedna wielka nora i labirynty, kociły się pod tą trawą taki był efekt Stąd moja rozterka....
Powyżej się właśnie nad tymi bananami zastanawiam i chyba faktycznie nawóz bezpieczniejszy w moim przypadku.
Po jakim czasie po posadzeniu róży z gołym korzeniem można dać nawóz.....chodzi mi o to żeby nie zaszkodzić
na róże najlepsze pokrzywy,naturalny nawóz
zrywasz w maju puki nie zakwitną zobacz na necie dokładnie bo nie pamiętam dawkowania,ale jest dobry na róże