No i od razu rabatki się takie śliczne, przejrzyste po plewieniu zrobiły. A Wojtuś jaki zadowolony . Nie ma to jak poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Mówię o pomocy żonie rzecz jasna .
Dużo u Ciebie już kwitnących wiosennych kwiatów. Wiosna wybuchła na całego . U mnie dużo mniej i pocieszam się tym, że jeszcze trawy kosić nie muszę. Dzięki temu więcej czasu na inne prace ogrodowe. Tych trochę jest, ja mam dzień wolny, a tu pada deszcz